Hmm - ale on chyba jakoś z tym sobie poradził.... a może zmienił serwer....
ujrzałem Eucareona w RoD z summonem
Jeden kiedys nawet kiedys mie wychował, znaczy obdarował mnie sprzetem
Ktoś poruszył bardzo ważną kwestię. Postać dla skilli, czy postać dla zabawy. Nie ma się co dziwić temu, że ktoś wybiera silną w pvp postać aby się nią bawić. Gram już naście miesięcy krasnoludem ( BH gwoli ścisłości ) i czasem mnei szlag trafia, jak zbiorę od jakiegoś naście lvli młodszego destro albo tyranta ( że o magu nie wspomnę ) po głowie tak ze mi w pięty idzie. Próby odwinięcia się tej postaci zwykle kończą się moim zejściem. Ja wszystko rozumiem. Ale czy to zabawa być zniesionym na oblężeniu przez pierwszego lepszego łucznika/sztyleciarza/maga/czy-kogo-tam-jeszcze-chcecie ? To chyba nie nosi znamion dobrej zabawy. Gdyby nie mój sentyment do brodaczy i całkiem sympatyczny klan ze wspaniałą "załogą" oraz przesympatyczny sojusz ( pozdrawiam moich Wilków spod znaku MJOLNIRA oraz wszystkich RUNEDARCZYKÓW ) prawdopodobnie dawno poszedłbym ścieżką mrocznego sztyletu, mrocznych kubików lub ścieżką szamana. Pozdrawiam wszystkich "zdebalansowanych" brodaczy
chcialbym tylko wiedziec czy jest sens pisania podania do was skoro jestem jasnym elfem